|
Trasa przy Wiśle. W tle - bliżej tor kajakowy,
a w oddali klasztor Kamedułów. |
Czerwiec - dla każdego studenta, którym mam nadzieję być jeszcze nie dłużej
niż tydzień - jest czasem trudnym z oczywistego powodu - trwa sesja. Samo słowo
brzmi złowrogo, a pikanterii dodaje fakt, że w moim wypadku są to egzaminy
dyplomowe, czyli zbierające materiał z kilku lat studiów (dwóch - trzech, a czasem
nawet czterech lat!). Mimo tego - a może właśnie tym chętniej w celu zrobienia
przerwy w nauce - staram się każdego dnia znaleźć czas na jazdę na rolkach. Szczególnie w tak piękną pogodę, jak w ostatnie dni.
|
Trasa przy Wiśle. W oddaleniu widoczny zamek w Przegorzałach. |
Do wyzwania przygotowuję się już od dłuższego czasu, a konkretnie mówiąc od
początku kwietnia. Powoli wydłużam codzienną trasę i teraz jeżdżę około 30
kilometrów na dzień. Najczęściej można mnie spotkać na wałach wiślanych.
Zaczynam w okolicach Wawelu (czasem na Błoniach) jadę do Tyńca i wracam tą samą
drogą. Kto jest z Krakowa doskonale zna tą drogę; a temu, kto planuje wyjazd do
Krakowa to bardzo polecam wycieczkę w tamte okolice - na rolki i rower
doskonała. Można odetchnąć od zgiełku miasta - pola, łąki i rzeka, która wiernie
towarzyszy podczas całej naszej podróży. Po drodze mija się malowniczo
położone: zamek w Przegorzałach, klasztor Kamedułów (oba po przeciwnej
stronie rzeki) i klasztor Benedyktynów w Tyńcu - gdzie możemy odpocząć przed
drogą powrotną. Dla znużonych (znudzonych?) jazdą powrót też jest możliwy
tramwajem wodnym, co jest niewątpliwą atrakcją.
Ponieważ podczas wyzwania jadąc także wzdłuż rzek tyle, że Nysy i Odry będę
sam sobie towarzyszem podróży muszę mieć cały bagaż ze sobą na plecach. Niezbyt
duży (jeśli tak można powiedzieć o bagażu na 10-12 dniową wyprawę) i niezbyt
ciężki, bo przy jeździe z kijkami ramiona nie mogą być znacznie obciążone. Tutaj
wracam do tytułu tego posta, bowiem woda w baniaku ze zdjęcia nie jest do
picia, ale do ćwiczenia jazdy z obciążeniem, które stopniowo zwiększam.
Życzcie mi powodzenia w przygotowaniach zarówno do egzaminów, jak i wyzwania
Pozdrawiam serdecznie
|
Tytułowy baniak z wodą :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz