Wstające zagrożenie czy tylko wschód Słońca? |
Ja przyznam szczerze tytułem chciałem tylko zaciekawić i podzielić się z Wami pewną historią, która przydarzyła mi się parę dni temu ku przestrodze. Hipertermia, czy jak kto woli przegrzanie, nie jest epidemią średniowiecznej dżumy, która bezlitośnie zbiera żniwo nie patrząc na nic. Jednakże w tak upalne dni, jakie ostatnio mamy w kraju, warto zachować pewien umiar i rozważnie dobierać porę dnia, w której przebywamy poza domem.
Już przechodzę do owej historii: parę dni temu wybrałem się z rana na rolki, ale przejażdżka niespodziewanie przedłużyła się i mój powrót wypadł w samo południe. Gorąco, duchota, a ja cały spocony jadę do tego przez miasto. Łącznie przejechałem około
- po pierwsze: na porę dnia, w której jeżdżę czyli Sjesta w południe,
- po drugie: będę miał zawsze pod ręką napój chłodzący,
- po trzecie: to nie zbagatelizuję pierwszych nawet tych drobnych objawów przegrzania.
Z tą wiedzą na pewno uda mi się osiągnąć cel Wyzwania. Nie chodzi mi tu o sam dojazd do Szczecina, ale także o cel charytatywny, którym jest zbiórka funduszy na zakup sprzętu medycznego dla Kiabakari.
Uważajcie na Siebie i pozdrowienia
![]() |
Ta ćma też wie, że w cieniu najlepiej :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz