niedziela, 30 września 2012

Podziękowania



Podziękowania

Po całym zamieszaniu związanym z przygotowaniami do naszego ślubu przyszedł czas, aby spokojnie przysiąść i podziękować wszystkim - bez których projekt by się nie odbył. Nie jest to łatwe zadanie, ponieważ jest tyle osób, którym podziękowania się należą, że łatwo przez zwykłą ludzką nieuwagę kogoś pominąć - za co z góry przepraszamy. Więc teraz już jako małżeństwo pragniemy bardzo podziękować wszystkim poniżej wymienionym.

Osobą, która bez wątpienia - od samego początku - z całych sił dokładała starań, aby projekt doszedł do skutku i powiódł się jak najlepiej - jest pani Bożena Koczur, sekretarz Fundacji. Wielkie podziękowania dla Ciebie, Bożena.

Dziękujemy księdzu Wojciechowi Kościelniakowi za to, że dzielił się z nami życiem na misji i pani Annie Marii Piwowarskiej, która dbała o to, by blog był zrozumiały dla wszystkich i bardziej poprawny.

Dziękujemy rodzinie i znajomym za to, że cały czas byli (i są) z nami.

Chcieliśmy bardzo podziękować sponsorom i patronom medialnym projektu:
- firmie Exel - panu Karolowi Bartczakowi;
- portalowi Nartorolki.pl - panu Michałowi Rolskiemu;
- portalowi Calisia.pl - pani Marlenie Witman;
- portalowi Dziennik WWW.ZGORZELEC.INFO;
Gazecie Powiatowa Zgorzelec;
- portalowi www.NaRolkach.pl;
- Gazecie Chojeńskiej - panu Robertowi Ryssowi;
- Gazecie Gryfińskiej - panu Tomaszowi Millerowi.

Szczególne podziękowania należą się w tym miejscu Wydziałowi Duszpasterstwa Misyjnego Archidiecezji Krakowskiej - patronowi honorowemu projektu z księdzem Tadeuszem Dziedzicem na czele i Wydawnictwu PLATAN - partnerowi projektu, a w szczególności panu Kazimierzowi Pawlikowi.

Chcieliśmy podziękować za wszelkie udzielone porady prawnikom panu Janowi Gajdzie i pani Annie Staszak.

Nie sposób wręcz nie podziękować za nieocenioną pomoc i zainteresowanie projektem pracownikom ośrodka OSiR w Gryfinie, pracownikom Wydziału Promocji Miasta w Zgorzelcu, Gazecie 7 dni Gryfina - panu Maciejowi Wróblowi, Telewizji Pomerania ze Szczecina, Radiu Szczecin, firmie Milo z Dąbrowy Górniczej - panu Dariuszowi Blaszkiewiczowi, sklepowi Niecodzienni z Krakowa i wszystkim, u których miałem okazję gościć na nocleg podczas wyprawy.

I jak mówi znany angielski zwrot: ostatni w kolejności, ale nie co do znaczenia pragniemy podziękować kibicom z trasy i z bloga. Wielce dziękujemy za doping i wsparcie!