sobota, 30 czerwca 2012

Czy jazda z kijkami jest ekscentryczna?

Świat widziany z "kokpitu" rolkarza z kijkami.
Chciałoby się powiedzieć dyplomatycznie, że pytanie to jest trudne, a odpowiedź jest niejednoznaczna. Chciałoby się, bo brzmiałoby to na pewno lepiej i ciekawiej niż to, co za chwilę powiem o nordic blading (bo taka jest ich nazwa po angielsku).

A odpowiedź jest dość prosta:
TAK, raczej wybierając się aktualnie na przejażdżkę trzeba liczyć się ze sporym zainteresowaniem ze strony innych uczestników tras rekreacyjnych, czyli rolkarzy i  rowerzystów.

Dla poparcia tego, co napisałem poniżej kilka komentarzy - dość pozytywnych i zabawnych, które usłyszałem mimochodem jeżdżąc tu i tam:
- "po co tamtemu Panu te patyki?"- pytanie małego chłopczyka do rodziców,
- "o! jak ja bym też tak chciała!" - pewna starsza pani do drugiej,
- "jakbym takie miała to zrobiłabym tak - i tu dziewczynka na rolkach pokazała rodzicom ruch, jakby się mocno odepchnęła) i już bym jechała (w domyśle szybko i bez końca)",
- "tak się Panu za zimą tęskni? Ledwo co dopiero ciepło się zrobiło".
Zdarzają się też komentarze mniej przychylne zaczynające się na S***, a w treści zachęcające adresata do opuszczenia ścieżki w trybie pilnym. O ile nie popieram rolkarzy, którzy traktują ścieżkę na wyłączność jako tor wyścigowy, to nie do końca rozumiem te nieżyczliwości. Na szczęście są one dość rzadkie i pewnie wynikają z efektu nowości, jaką jest nordic blading w Polsce.
A samo nordic blading choć w tłumaczeniu bo "blade" z angielskiego znaczy "ostrze" dość groźne (i wnosząc z miny niektórych mijanych przeze mnie osób nie tylko z nazwy, ale także z wejrzenia :)) to jest sportem wartym zainteresowania, a do tego (oczywiście przy zachowaniu odpowiedniej ostrożność i rozwagi) również dość bezpiecznym.

Plusy z jazdy z kijkami:
- w porównaniu do samej jazdy na rolkach do pracy włączamy i rozwijamy też górną połowę ciała,
- o ile kijki mało nam pomogą przy zjazdach to są dużą pomocą przy podjazdach i jeździe pod wiatr,
- są świetnym rozwiązaniem dla wielbicieli jazdy na nartach biegowych latem, jak i dla rolkarzy, którzy chcą czegoś więcej.

Zachęcam bardzo wszystkich lubiących ruch na świeżym powietrzu do jazdy z kijkami. Wierzę, że niedługo ta forma aktywności stanie się bardziej popularna i nie będzie to już ekscentryczne, a pozostanie jedynie ekscytujące.

Jeśli interesuje Cię gdzie jeździć, to po zakończonym wyzwaniu na tym blogu powstanie mapa z rodzajami nawierzchni szlaku Odra-Nysa dla rolkarzy, co niewątpliwie ułatwi planowanie wycieczek w tamte rejony.

Oczywiście sam przebieg wyzwania będzie relacjonowany na bieżącą już od 27 lipca.
Polecam się Waszemu kibicowaniu.
Pozdrawiam i do zobaczenia na rolkach!


1 komentarz:

  1. Ja co prawda jeźdżę na wersji rolek typowo terenowej, z pompowanymi kołami, czyli nordic skating, ale komentarze są bardzo podobne :) Na szczęście z reguły pozytywne niż negatywne.

    OdpowiedzUsuń